"Prosimy Cię Ojcze Święty o pomoc w ratowaniu naszego małego narodu żyjącego w Federalnej Republice Niemiec" - tak brzmi początek dramatycznego listu, jaki organizacja Serbów Łużyckich "Domowina" wystosowała do Jana Pawła II - prosząc o obronę przed likwidacją serbskiej średniej szkoły w Chrósćicach (Croswitz).

Decyzją Saskiego Ministerstwa Kultury szkoła ma być definitywnie zamknięta z dniem 31 lipca 2003 roku. Szkoła nosi imię serbskiego poety Jurija Chěžki zamordowanego podczas II wojny światowej - przez co fakt jej likwidacji staje się złowrogim, jak najgorzej kojarzącym się symbolem. Naród łużycki ma już niewiele szkół, topnieje jak bryła lodu. Jego terytorium jest dewastowane przez nieprzemyślane inwestycje gospodarcze, permanentnie niszczona jest jego spójność etniczna. Zniszczenie szkoły średniej w Chrósćicach, w powiecie Kamjenc, a więc w samym sercu Górnych Łużyc, narusza delikatną tkankę szkolnictwa łużyckiego, zagraża przyszłemu rozwojowi kultury łużyckiej w tym rejonie. Decyzja Saskiego Ministerstwa Kultury narusza zarówno normy europejskie, jak i konstytucję Republiki Federalnej Niemiec. Naruszone zostaje zarówno Ramowe Porozumienie Rady Europy w sprawie ochrony mniejszości z 1995 roku, jak i Europejska Karta Praw Języków regionalnych i Mniejszościowych z 1992 roku.

Ale przede wszystkim naruszone zostaje prawo narodu do pielęgnowania własnego języka, własnej kultury, prawo narodu do istnienia. Czy dlatego, że to naród mały? Czy tak będą traktowane i inne narody, gdy już znajdą się we wspólnej europejskiej ojczyźnie? List podpisany przez przewodniczącego "Domowiny" Jana Nuka został przekazany przez dra Petra Brezana arcybiskupowi Giovanniemu Lajole podczas uroczystości w domu dla niepełnosprawnych w Pančicach - Kukowje.

Łużyczanie mają we wdzięcznej pamięci fakt, iż papież wobec całego świata przypomina o ich istnieniu składając w serbołuzyckim języku życzenia okazji świąt Bożego Narodzenia i Wielkiejnocy, pamiętają też, że jeszcze jako arcybiskup krakowski trzydzieści lat temu Karol Wojtyła odwiedził likwidowaną właśnie szkołę. Wstawiennictwo papieża wydaje im się ostatnią deską ratunku. Dołączmy i my swoje głosy, niech wiedzą, że nie są samotni. A poza tym: pamiętajmy, że chodzi o prawo. My też możemy być mniejszością, nasze szkoły też mogą zostać pewnego dnia zagrożone.

Bohdan Urbankowski
Nowa Myśl Polska
Nr 29-30 (20-27.07.2003)

1999-2024 © Stowarzyszenie Polsko-Serbołużyckie PROLUSATIA
ontwerp en implementering: α CMa Σείριος