Muzyka Połabian iŁużyczan nie jest zbyt dobrze znana w Polsce. Nie mamy też żadnej publikacji zwartej omawiającej tę muzykę, a rzadko pojawiające sie przyczynki niekiedy nie są wolne od nieścisłości.
Czołowy romantyk serbołużycki Handrij Zejler był rówieśnikiem Mickiewicza i Słowackiego. Podobnie jak oni większość swych umiejętności i sil poświęcił swojemu narodowi. Był i jest ceniony wysoko nie tylko na Łużycach. Jego biografią i osiągnięciami zajmowali się przede wszystkim Łucja Hajnec, Rudolf Jenc, Arnost Muka i Ota Wićaz. Także w Polsce miał Zajler tłumaczy i badaczy jego prac już w XIX wieku. Umozliwiło to opracowanie zarysu informacji dla polskich sorabofilów.
Po śmierci Smolera tytułowano go bardzo szczodrobliwie (m.in. w prasie) budzicielem, ojcem narodu, bohaterem serbskim, przewodnikiem duchowym, największym synem narodu serbskiego…
W roku 1998 (jak podaje Tomasz Derlatka) w jednej z katowickich gazet, autor artykułu zatytułowanego „Łużyczanin” przytoczył godną uwagi informację: „Mówi się na Łużycach, że dopóki trwać będą Nawkowie, dopóty nie zginą Łużyce. Niewiele jest osób, tak wytrwale manifestujących swoją łużyckość”.
Strona 1 z 2
- start
- Poprzedni artykuł
- 1
- 2
- Następny artykuł
- koniec